O autorze

Publikowane w 2005:

Artykuły
Bez zmiłowania, ale z głową
Oczywiście, że chodzi o władzę
Wzięte z sufitu
Gra o asekuracyją
Ja teĹź zapraszam pana premiera!
Zajrzeć pod atrapę
Zbudujmy pomost!

Starsze teksty znajdziecie w Archiwum

Komentarze i felietony
Wojna na przeciąganie
IV RP coraz bliĹźej
Psi vacat
Po PO?
ChĂłr dziewic

Starsze teksty znajdziecie w Archiwum

Felietony warszawskie
A więc, wojna!
Bajania noworoczne
Dwakroć zmyślny
Paragraf 2(1)2
Bez propagandy, rzeczowo
Ratusz bez głowy
Koalicja skwitowana
Dodawać, nie odejmować
Poker o więcej
Rura i łabędź
Feta w nieco gorzkim sosie
Proste marzenia

Starsze teksty znajdziecie w Archiwum

Książki


Email

Powrót do archiwum

Nie oddamy Pola

Zmasowany atak na wicepremiera Pola budzi mój zasadniczy sprzeciw. Nie jest przecież przypadkiem, że mass-media gremialnie obśmiewają wszystko, co wicepremier zaproponuje. Jedna gazeta? Proszę bardzo. Jakieś radio? Niech będzie. Ale wszyscy bez wyjątku? Przypomina to ponure czasy centralizmu propagandowego. Upominam się więc za Polem choćby w imię wolności słowa i pluralizmu mass-mediów.

Wicepremier Pol mówi o sprawach ważnych. Wie, że trzeba budować autostrady i nie boi się tego głosić publicznie. Co zaplanuje kilometr od razu o tym informuje. Opozycji to nie w smak. Lepper umie blokować drogi gruntowe, ale nie ma pomysłu na szosy, że o drogach szybkiego ruchu nie wspomnę. Giertych nie chce, żeby autostradami dotarli do nas urzędnicy z Brukseli. Kaczyński boi się wwozu do Polski Konstytucji Europejskiej, a Tusk jako rodowity gdańszczanin czuje niechęć do wszelkich autostradowych korytarzy.

Pol wie też, że trzeba budować mieszkania. Dlatego zaproponował ludziom kredyty oprocentowane przez rok wyżej niż przewidywana 10-letnia inflacja. I tutaj też opozycja mąci społeczeństwu w głowach. Samoobrona dlatego, że jest przeciwna spłacaniu czegokolwiek komukolwiek. Platforma Obywatelska, gdyż uważa za grzech śmiertelny wszelkie dotacje rządowe. PiS, bo podejrzewa w tym niecny zamiar skorumpowania narodu przez partię rządzącą. LPR ideowo sprzeciwia się umieszczaniu polskich rodzin w domach projektowanych przez komunistów. Szczęśliwie znalazło się trzech obywateli odpornych na szeptaną propagandę, którzy kredyt wzięli.

Opozycję kłują w oczy takie sukcesy. Zastanawia przy tym, że konstruktywny wicepremier nie uzyskuje dziś wsparcia premiera. Czyżby Miller szykował jakąś niespodziewaną zamianę miejsc i ról? Nie zdziwiłbym się, gdyby tak myślał, bo Oleksy już trzyma go za gardło, a Kwaśniewski przekształca pałac prezydencki w siedzibą rodową. To by tłumaczyło, dlaczego premier działa na korzyść opozycji. Ma, widać, rozwinięty dar przewidywania, gdyż w zarabianiu punktów dla prawicy jest od początku swoich rządów konsekwentny i dynamiczny. Nie wykluczałbym, że w tej iście wallenrodycznej misji, Miller może nawet podnieść rękę na swojego pracowitego zastępcę

Apelowałbym zatem do kolegów dziennikarzy, aby nie klepali za opozycją, jak za Panią Matką pacierz, złośliwości i przytyków wobec człowieka, który chce jak najlepiej. A że nie zawsze wie, jak to zrobić? To tylko świadczy na jego korzyść. Gdyby był w grupie trzymającej władzę, na pewno dostałby kartkę z dokładnymi instrukcjami, co i jak robić. Taki jest teraz koleżeński zwyczaj wśród rządzących. Kartka z pytaniami, które ma zadać prokurator, żeby czasem nie zszedł na manowce. Kartka z lub czasopisma i inne rośliny, żeby na manowce nie zszedł parlament . Dbają o siebie. O wicepremiera Pola nie dbają. Opozycja i mass-media mogłyby z tego wyciągnąć wnioski.

Powrót do archiwum