O autorze

Publikowane w 2005:

Artykuły
Bez zmiłowania, ale z głową
Oczywiście, że chodzi o władzę
Wzięte z sufitu
Gra o asekuracyją
Ja teĹź zapraszam pana premiera!
Zajrzeć pod atrapę
Zbudujmy pomost!

Starsze teksty znajdziecie w Archiwum

Komentarze i felietony
Wojna na przeciąganie
IV RP coraz bliĹźej
Psi vacat
Po PO?
ChĂłr dziewic

Starsze teksty znajdziecie w Archiwum

Felietony warszawskie
A więc, wojna!
Bajania noworoczne
Dwakroć zmyślny
Paragraf 2(1)2
Bez propagandy, rzeczowo
Ratusz bez głowy
Koalicja skwitowana
Dodawać, nie odejmować
Poker o więcej
Rura i łabędź
Feta w nieco gorzkim sosie
Proste marzenia

Starsze teksty znajdziecie w Archiwum

Książki


Email

Powrót do archiwum

Kto się posunie?

Niemal codziennie dowiadujemy się o nowych podejrzeniach o korupcję wobec członków i współpracowników rządu. Co może w tej sytuacji zrobić premier? Pytanie wydaje się retoryczno-sadystyczne. A jednak szef takiego rządu wygrał parę ważnych głosowań w Sejmie. Skoro premier nie ustępuje, prezydent postąpił krok dalej i powiedział wyraźnie: albo zmontujesz rząd koalicyjny, albo odejdź. Obecny rząd bowiem coraz bardziej destabilizuje państwo. Innymi słowy: Miller, posuń się, zrób miejsce przy posadach i pieniądzach także dla innych. Myślę, że apel prezydenta może liczyć na wsparcie. Premier jednak nie ustąpi, ponieważ też chce mieć swoje zaplecze finansowe. To jego polityczne być albo nie być.

W tym kontekście warto zwrócić uwagę na informację, że oskarżony Wieczerzak, były szef PZU-Życie, stał się ponoć bardzo rozmowny. Z firmy tej ukradziono co najmniej 170 milionów złotych, czyli dobrze ponad 40 milionów dolarów. Dwa i pół razy więcej niż kwota , której zażądał Rywin od Michnika, w imieniu grupy trzymającej władzę. Czy można zatem sądzić, że ta afera dwa i pół razy bardziej zainteresuje opinię publiczną? Wieczerzak może jeszcze niejedno powiedzieć nie przypadkowo przecież chce zgody sądu na zwołanie konferencji prasowej - a jego słowa mogą wywołać istotne skutki dla Millera i innych graczy politycznych.

Prokuratura zresztą, zauważę na marginesie, od dawna pełni ważną rolę w życiu Leszka Millera. Kiedyś umorzyła ona dochodzenie w sprawie moskiewskich pieniędzy, teraz badając aferę Rywina, ulgowo traktuje premiera i jego otoczenie (nie zabezpiecza niezbędnych dowodów, np.billingów, ewidencji przepustek, notatników z sekretariatów). Nie spieszy się z wyjaśnieniem zabójstwa generała Papały. Nie odstępuje za to posłów Samoobrony, co sprzyja dyscyplinie sejmowych głosowań. Deklaracja Leppera, że Samoobrona może poprzeć rząd, jest wymowna i potwierdza tezę Jarosława Kaczyńskiego, iż konflikt między SLD i Samoobroną to tylko gra na pokaz.

Walka o posady i wielkie pieniądze z przyzwyczajenia nazywana polityką, choć nie chodzi tu o żadne racje publiczne trwa. Ale kto prokuraturą wojuje...I nie mam tu bynajmniej na myśli przestrogi, że takie zachowanie psuje państwo. Ono już jest dramatycznie popsute. Chodzi mi o porzekadło o mieczu, kto nim wojuje, kto ginie. Nie zdziwiłbym się zatem, gdyby zdyscyplinowane ramię sprawiedliwości zainteresowało się swoim dotychczasowym protektorem. Proszą się o wyjaśnienie zarzuty wobec Montkiewicza, Łapińskiego, Naumana, Rywina ...Listę nazwisk, co to premier wiedział a nie powiedział, można by zapewne przedłużać. Takie to czasy, że prawdziwy mężczyzna może skończyć nawet w prokuraturze.

Powrót do archiwum