O autorze Publikowane w 2005: ArtykuĹy Bez zmiĹowania, ale z gĹowÄ OczywiĹcie, Ĺźe chodzi o wĹadzÄ WziÄte z sufitu Gra o asekuracyjÄ Ja teĹź zapraszam pana premiera! ZajrzeÄ pod atrapÄ Zbudujmy pomost! Starsze teksty znajdziecie w Archiwum Komentarze i felietony Wojna na przeciÄ ganie IV RP coraz bliĹźej Psi vacat Po PO? ChĂłr dziewic Starsze teksty znajdziecie w Archiwum Felietony warszawskie A wiÄc, wojna! Bajania noworoczne DwakroÄ zmyĹlny Paragraf 2(1)2 Bez propagandy, rzeczowo Ratusz bez gĹowy Koalicja skwitowana DodawaÄ, nie odejmowaÄ Poker o wiÄcej Rura i ĹabÄdĹş Feta w nieco gorzkim sosie Proste marzenia Starsze teksty znajdziecie w Archiwum KsiÄ Ĺźki |
Powrót do archiwum Kamień rządowy Rząd nie tramwaj, proszę się go nie czepiać! Muszę to powiedzieć wprost, ponieważ do utyskiwania nieświadomych obywateli, krwiożerczej opozycji i bezwstydnych mediów, dołączyła się Bruksela. Urzędnicy Komisji Europejskiej wytknęli suwerennym władzom III RP rzekome zaniedbania. Przypomina to najgorsze lata panowania RWPG w naszym pięknym kraju. Może rzeczywiście nie wszystko jest u nas idealne. Nasz przemysł jest niewydajny, zadłużony i żyjący z dotacji państwowych? Zgoda, ale związki zawodowe kosztują! Zagrożone są finanse publiczne? Nie będziemy oszczędzać kosztem emerytów, chorych i uczniów! System IACS nie dotarł na wieś? Chłopi są teraz zajęci oziminami. Sądy i administracja są sparaliżowane? Ale są! Panoszy się korupcja? No, jakoś przecież żyć trzeba. Mniejsza zresztą o szczegóły. Niech ci z Brukseli mają swoją rację. Choćby i była to racja, wynikająca z kompletnej nieznajomości słowiańskiego kolorytu. Rzecz w czym innym nie damy traktować naszego rządu jak pętaków. Jest to rząd, za którym świadczą poważne argumenty. Został wybrany przez 40 procent spośród tych 40 procent obywateli, którzy w ogóle głosowali, czyli około 3 milionów obywateli 40 milionowego państwa. Z tych trzech milionów za rządem stoi dziś murem z dziesięć procent, co daje poważną liczbę trzystu tysięcy osób. Tylu jest urzędników rządowych z żonami. Dobrze to świadczy o lojalności kadry państwowej. Ale jest i ważniejszy powód, żeby trwać przy rządzie w chwili tak bezprzykładnej napaści nań. Ten rząd bardzo się stara i wiele próbuje naprawić. Widać to nieuprzedzonym okiem. Urzędnicy i rządowi eksperci na pewno napisali tomy opracowań, co, jak, gdzie i kiedy trzeba w naszym państwie zrobić. Jeśli w tak marginalnej przecież dla państwa poprawce rządu do ustawy medialnej, urzędnicy nie tylko zgłosili autopoprawkę, ale i przez kilka miesięcy codziennie wypracowywali po kilka jej nowych wersji, to łatwo można sobie wyobrazić jak intensywnie wre praca w kwestiach poważniejszych. I tego jeszcze w ciężkiej pracy dla Ojczyzny naszemu rządowi mało. Postanowił Brukselę tak zaskoczyć, żeby gęby z podziwu pootwierali i nie mogli więcej gadać bzdur. Dlatego rząd podjął decyzję zdobycia kamienia filozoficznego, który za jednym zamachem rozwiąże wszystkie polskie problemy. W tym celu premier, który z oszczędności zlikwidował limuzyny rządowe, wyprawił się do kopalni. Wsiadł do taksówki, żeby pojechać na stację kolejową, ale taksówkarz jeździł w kółko pod Ministerstwem Finansów. Gdyby zresztą premier dotarł do pociągu, to ten najpewniej by stał. A jeśli jakimś |